Często od tego, co pozwala ci się rozwinąć, ważniejsze jest to, co ściąga cię w dół.
Tak było w połowie XVIII, gdy wynaleziono maszyny tkackie produkujące materiał na dużą skalę. Ograniczone moce przerobowe ludzkich rąk nie pozwalały na przyśpieszenie produkcji. Już wkrótce w szwalniach i magazynach zaczęły zalegać tony materiału gotowego do przerobienia na mundury, suknie i sztandary, ale produkcja nie posuwała się do przodu.
Przez długi czas starano się zmechanizować proces szycia. Większość wynalazców próbowała imitować ruch ręki, który charakteryzuje się tym, że w całości przeprowadza igłę przez materiał. To jednak nie zdawało egzaminu. Maszyny rozpadały się, szwy były nietrwałe, a materiał czekał.
Continue reading