Pisząc poprzedniego posta, jeszcze w grudniu 2016 roku, tuż przed wylotem do Azji obiecałem, że gdy zdecyduję co dalej z blogiem to napiszę o tym „chociażby ostatniego posta”. Oto i on.
Wciąż można jeszcze spotkać ludzi, którzy urodzili się, pracowali i umarli w jednej i tej samej wiosce. Często też przez całe życie wykonywali jeden i ten sam zawód. To jednak resztki poprzedniej epoki.